Pan Leoś z ulicy Grójeckiej (odc. 25)
- Halo! Halo! Panie redaktorze! Pan Leoś wyłowił mnie z tłumu
robiących zakupy na Zieleniaku.
- A dzień dobry! To co? W niedzielę na wybory i referendum
idziemy?
- A jasne panie redaktorze! Wybierzemy na kolejne cztery lata
władzę, która dba o swoich obywateli! Bo zobacz pan – za
rządów imć Donalda – z jakiej paki reparacje - Tuska, tego
szkodliwego wnuczka swojego dziadka, to co było? Co on i te jego
nygusy z Platformy Antyobywatelskiej – diabły niemyte nam dały?
Ze dwa dobre uczynki jesteś pan wymienić? Bo ja nie!
- No, tak panie Leosiu...trudno wymienić…
- Panie! Oni nawet kolejkę linowe na Kasprowy Wierch sprzedali!
LOT chcieli Niemczurom sprzedać, LOTOS Moskalom – nic! Nic
dobrego dla Polaków nie zrobili!
- Ma pan rację, panie Leosiu, gdyby tak zastanowić się co Polacy
zawdzięczają rządom PO-PSL, to…
- To wysyłanie głodnych, bezrobotnych i zrozpaczonych ludzi na
szczaw i mirabelki! Syty głodnego nigdy nie zrozumie! To
wysyłanie kobiet na emeryturę w wieku 67 lat. Wyobrażasz pan
sześćdziesięciosiedmioletnią pielęgniarkę w szpitalu? Albo górnika
w tym wieku na kolanach w przodku w kopalni?
- Panie Leosiu, na szczęście…
- Na szczęście przyszedł rząd społecznie wrażliwy i patrz pan
jak się Polakom poprawiło! Ktoś wreszcie zadbał i o emerytów,
i o dzieci, i o pracę dla obywateli, i o płacę jak należy, a nie pięć
złotych za godzinę, i o bezpieczeństwo w kraju i kraju generalnie.
- A tamci to nawet…
- A tamci to nawet na Polskę plują w Unii Europejskiej i głosują
tam – na szkodę swojego kraju i by tylko zaszkodzić tej
władzy. Tfu! To współczesna Targowica! Tak wisieć u klamki
obcych mocarstw…
- To znaczy panie Leosiu?
- Już pan tam dobrze wiesz, która stolica europejska sufluje
Herr Tuskowi co i jak ma być! Ordung muss sein.
- No tak! I on chce wrócić na fotel POLSKIEGO premiera…
- Niedoczekanie! Bo wiesz pan… Polacy to mądre…..
- Ha! Znam to pana powiedzenie panie Leosiu!
- Wystarczy by każdy z nas – każdy! - młody, stary, mężczyzna,
kobieta, mądry, głupi, wykształcony, czy nie, z miasta, ze wsi
odpowiedział sobie w duchu, po cichu, przed spaniem – kiedy mi
się żyło lepiej? Teraz czy np. 10 lat temu? Kiedy wiodło mi się
lepiej? Za Tuska, czy za PIS-u? Kto lepiej dbał o nas i Polskę?
Tamci, czy ci co rządzą teraz? Od tego zależy nasz przyszłość.
- Racja panie Leosiu. Od tego zależy nasza przyszłość.
- A wiesz pan co?
- Tak panie Leosiu?
- Ten Tusk, to na debatę przyszedł w samej, pogniecionej i
przepoconej koszuli! Wszyscy elegancko, a on jak ten przyna-
pity wujek na weselu nad ranem! To łachudra jedna! I jak mu
łapy drżały, he, he, he!
Pan Leosia wysłuchał Andrzej Jegliński
Komentarze
Prześlij komentarz