PAN LEOŚ Z ULICY GRÓJECKIEJ (ODC. 23)

 


 

- Dzień dobry panie redaktorze! Spotkałem pana Leosia na ul. Reja przy

  wejściu do Teatru Ochoty.

- A witam! Witam pana – ucieszyłem się widząc uśmiechniętą twarz pana

  Leosia.

- Wiesz pan co?  Widziałeś pan?

- Co takiego? Zaskoczył mnie jak zwykle pan Leoś.

- No co ostatnio stwierdził imć Donald „z jakiej paki reparacje” Tusk -

   ten zabawny wnuczek swojego dziadka? Sam żem widział w telewizorze

   gdy – buahahaha – z poważną miną powiedział, ze on i ten pajac z Agro-

   Unii są pracowitymi ludźmi.

- No, nie…

- A tak! Choć nawet te jego chwaty z Platformy Antyobywatelskiej

  się skarżyły, że jak był premierem kraju kończył pracę w czwartek i kazał

  wieźć się samolotem do domu na weekend i wracał do roboty dopiero

  we wtorek!

- Tak...pamiętam panie Leosiu…

- A on ten  premier polskiej biedy i bezrobocia przyjmując na listy

   wyborcze tego Kołodziejczaka, Giertycha, ścieki z Nowej Lewicy, czyli

  starej komuny, chroniąc łapowników i przekręciarzy chce zrobić z

  parlamentu małpiarnię!

- No tak panie Leosiu i jeszcze…

- I jeszcze panie redaktorze kłamie w żywe oczy, oszukuje Polaków,

  wypiera się decyzji podejmowanych na niekorzyść kraju, wmawia, że

  rząd chce nas wyprowadzić z Unii Europejskiej, a przecież kto, jak nie

  on gdy był „królem” Europy i jego intryganci z Parlamentu Europejskie-

  go wisiał u klamki Brukseli, czyli Berlina i robił wszystko, by zaszkodzić

  naszej ojczyźnie, skarżąc się obcym i dyskredytując Polskę?

- To prawda, panie Leosiu – nie ma żadnego innego kraju, gdzie jego

  przedstawiciele tak bardzo i z takim zacietrzewieniem by w Unii

  Europejskiej opluwali swój kraj.

- Bo tak – panie redaktorze: Albo służymy ojczyźnie, albo wykonujemy

  płynące z Berlina dyspozycje. To dwa systemy wartości. Polska

  patriotów, albo Polska rozmyta w lewacko-liberalnej „Jewropie”?

  Prawo pięści, czy solidarność społeczna? Prawo dżungli, gdzie silniejszy

  niszczy słabszych, czy taka Polska gdzie władza jest pomocna i empaty-  

  czna wobec tych słabszych?

- Oto jest pytanie…

- Ale ludzie, panie redaktorze głupie nie są… wiedzą kto z nimi, a kto

  a kto nie… Nie wystrczy przylepić sobie papierowego serca do koszuli.

- Panie Leosiu ma pan rację, bo...

- A wiesz pan co?

- Tak?

- Faworyta imć Tuska, Kidawa-Błońska, ta wielce mądra była kandydatka

   na prezydenta Polski (2%)  powiedziała w jednym z wywiadów, że

   referendum jest zupełnie niepotrzebne, bo przecież wszyscy Polacy

   wiedzą, że odpowiedź na cztery pytanie - co naturalne- będzie brzmieć

   … TAK!

 Ukrył pan Leoś w dłoniach twarz dusząc się ze śmiechu…

 

                                     Pan Leosia wysłuchał Andrzej Jegliński

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nie oddamy Cię, Polsko, w ręce tuskie!

POLSKI CMENTARZ WOJENNY NA MONTE CASSINO

PAN LEOŚ Z ULICY GRÓJECKIEJ (ODC. NR 5)