Pan Leoś z ulicy Grójeckiej (odc 24)
- Halo, halo panie redaktorze! Pan Leoś zaskoczył mnie na skwerze
przy ulicy Opaczewskiej.
- A dzień dobry panie Leosiu! Co słychać?
- A wiesz pan – dużo się dzieje w polityce, aż głowa boli!
-Tak? O co takiego?
- No nie wiesz pan? Wybory za pasem! A ten Tusk – z jakiej paki
reparacje - ponury wnuczek swojego dziadka, premier polskiej
biedy i bezrobocia z tą całą wywrotową opozycją, której ogłosił się
liderem znów macha rękami, wytrzeszcza oczy i zaprzecza sam
sobie ziejąc nienawiścią i epatując kłamstwami na spotkaniach
swoich wyznawców.
- Taaak. I ten jego Marsz…
- Właśnie! Marsz papierowych serc przylepianych do koszul, bo
prawdziwych – dla nas – zwykłych Polaków nie mają, te diabły
opętane nienawiścią do patriotów.
- A wie pan co, panie Leosiu? Też mam wrażenie, że to z ich strony
kampania manipulacji…
- Tak, tak – oni - te psubraty z Platformy Antyobywatelskiej robią
wszystko, by zabełtać nam w głowie. I są takie lemingi, które
uwierzyły WIELKIEMU MANIPULATUROWI Tuskowi, który nie o
Polskę naszą kochaną walczy, ale o jedne wielki europejskie
państwo pod kierownictwem Niemczurów, którzy jawnie i jasno
o tym mówią! Partia ‘Niemcy’ w Polsce chce wygrać wybory!
- Panie Leosiu, ale – cytując pana „Polacy to…
- ...mądre ludzie i wiedzą na kogo głosować”! :)
- A wiesz pan co?
- Tak?
- Tusk to...żebyś pan wiedział, to…
-Oj panie Leosiu – niech pan nie kończy, bo jeszcze po sądach
będą pana ciągać..
Pan Leosia wysłuchał Andrzej Jegliński
Komentarze
Prześlij komentarz